
Po zakończonej kilkadziesiąt godzin temu konferencji Microsoftu, na której zaprezentowano pierwszą publiczną wersję Windows 10 (tak, wciąż jeszcze nie możemy się przyzwyczaić) czas upływał nam na analizowaniu tego, co zobaczyliśmy i oczekiwaniu na możliwość pobrania wersji testowej systemu. I doczekaliśmy się - na stronie internetowej Microsoft można już zapisać się do programu Windows Insider i pobrać obraz systemu służący do jego instalacji. Pozostaje tylko pytanie - czy warto to zrobić? Instalować Windows 10 już teraz, poczekać na aktualizacje rozszerzające jego możliwości lub do oficjalnej premiery wersji sprzedażowej systemu, a może w ogóle nie ma sensu zawracać sobie nim głowy i lepiej - wzorem tych, którzy wciąż jeszcze korzystają z Windows XP - pozostać przy dotychczas używanej wersji? My już zainstalowaliśmy i przetestowaliśmy nowego Windowsa, spróbujemy więc odpowiedzieć na to pytanie.
Rejestracja w Windows Insider, przygotowanie nośnika, instalacja
Wersja testowa nowego systemu przeznaczona jest przede wszystkim dla bardziej zaawansowanych użytkowników i entuzjastów technologii. Nie oznacza to oczywiście, że ktoś będzie egzaminował Was z wiedzy informatycznej, zanim będziecie mogli pobrać plik instalacyjny - w praktyce Windows 10 dostępny jest dla każdego. Jego dostępność Microsoft warunkuje jedynie rejestracją w programie Windows Insider, którego uczestnicy otrzymują najnowsze kompilacje wersji testowej systemu zaraz po ich udostępnieniu, a jednocześnie proszeni są o dzielenie się z Microsoftem opiniami, uwagami i sugestiami związanymi z działaniem Windows 10.
Programowi Windows Insider przyjrzymy się w następnej kolejności - pokażemy wtedy również udostępnione narzędzia pozwalające na łatwe przekazywanie opinii - tymczasem zajmijmy się samym procesem rejestracji i pobierzmy w końcu naszą kopię Windows 10, ale najpierw sprawdźmy wymagania techniczne, jakie musi spełniać komputer, na którym zainstalujemy nowy system.
- Procesor 1 GHz lub szybszy, obsługujący instrukcje SSE2, NX i PXE
- 1 GB RAM dla wersji 32-bitowej lub 2 GB RAM dla wersji 64-bitowej
- 16 GB wolnego miejsca na dysku twardym
- karta graficzna z pełną obsługą DirectX 9
Oczywiście przyda się także połączenie z internetem i ekran o rozdzielczości nie mniejszej niż 1024x768 pikseli.
Nie są to więc zbyt wysokie wymagania - ostatnim razem korzystaliśmy z komputera o porównywalnych parametrach około 10 lat temu. A zatem jeśli nie korzystacie z bardzo starych urządzeń, nie powinniście mieć jakichkolwiek problemów z funkcjonowaniem Windows 10.
Rejestracja w programie Windows Insider, pobieranie Windows 10, przygotowanie nośnika instalacyjnego
Jak już napisaliśmy wcześniej, aktualnie dostępna wersja systemu skierowana jest przede wszystkim do użytkowników, którym niestraszne są niedoskonałości funkcjonalne, a być może także błędy wynikające z wczesnego etapu rozwoju Windows 10. Jednym słowem - warto mieć nieco więcej wiedzy informatycznej, żeby poradzić sobie z potencjalnymi problemami. Napisaliśmy też, że nikt nie będzie sprawdzał Waszej wiedzy informatycznej. Jednocześnie zgadzamy się z tym, że wczesnorozwojowa wersja nowego Windowsa jest przeznaczona przede wszystkim dla bardziej zaawansowanych technicznie użytkowników. W związku z tym postanowiliśmy nie przygotowywać pełnego poradnika instalacji krok po kroku, podobnego do tych, które często goszczą na łamach Softonetu. Cały proces instalacji przedstawimy w kilku dość ogólnych punktach, ale myślimy, że poradzi sobie z nim każdy, kto świadomie decyduje się na instalację Windows 10.
Przed pobraniem obrazu systemu należy zarejestrować się w programie Windows Insider. Zrobić to można na dostępnej w polskiej wersji językowej stronie produktowej Windows Technical Preview. Proces rejestracji jest bardzo prosty, wymaga jedynie posiadania konta Microsoft.
Po rejestracji w programie możemy już wybrać odpowiedni wariant pliku z obrazem systemu.
Windows 10 możemy pobrać w wersji Angielskiej, Amerykańskiej, Chińskiej i Portugalskiej, w każdym z tych wariantów do wyboru jest opcja 32- lub 64-bitowa. My zdecydowaliśmy się na sześćdziesięcioczterobitową, angielską wersję. Dostępna jest ona również w naszej bazie plików do pobrania - wystarczy, że klikniecie w przycisk widoczny po prawej stronie tekstu.
Przed rozpoczęciem pobierania warto także zapisać klucz produktu: NKJFK-GPHP7-G8C3J-P6JXR-HQRJR
Z pobranego obrazu systemu należy teraz przygotować nośnik instalacyjny, czyli płytę DVD lub pendrive. My zdecydowaliśmy się na tę drugą opcję. Nośnik można przygotować ręcznie - w jednym z naszych poradników pokazywaliśmy, jak przygotować bootowalny pendrive instalacyjny z Windows, warto się nim posłużyć - lub skorzystać z aplikacji, która automatycznie przeprowadzi proces przygotowania nośnika, np. WinToFlash.
Po przygotowaniu nośnika - to chwilę zajmie, musicie więc uzbroić się w cierpliwość - możemy rozpocząć właściwy proces instalacji, czyli uruchomić komputer ponownie z opcją rozruchu z dysku USB. Możliwe jest także uruchomienie instalatora bez konieczności ponownego rozruchu komputera - w tym celu należy kliknąć plik setup na przygotowanym nośniku. Taki sposób rozpoczęcia instalacji również jest poprawny.
A więc zaczynamy.
Na początku instalacji musimy zdecydować, czy chcemy zachować nasze pliki osobiste, czyli dokumenty, multimedia, pobrane itd.
Tutaj drobna uwaga. O ile te osoby, które dotychczas miały na swoich komputera z zainstalowanego Windowsa 7, 8 lub 8.1 mogą zdecydować o zachowaniu plików osobistych, o tyle nie dotyczy to użytkowników Visty i starszych wersji systemu. Oni muszą pogodzić się z wymazaniem całej zawartości dysku. Najlepiej jest więc przed instalacją zrobić sobie backup najważniejszych danych.
Proces instalacji w naszym przypadku zajął około 30 minut - akurat tyle, ile potrzeba, żeby wypić kawę i pogłaskać kota. Jeśli ktoś z Was nie posiada kota, zawsze może wypić drugą kawę lub poczytać książkę. W końcu ileż można patrzeć na wyświetlane na ekranie komunikaty typu: przygotowujemy system, przygotowujemy urządzenia, przygotowujemy kilka innych ważnych rzeczy, zajmujemy się paroma ważnymi sprawami itd. Na szczęście nie trwa to zbyt długo i po około 30 minutach, jeśli wszystko pójdzie dobrze, będziecie mogli przeprowadzić wstępną konfigurację systemu, czyli połączyć się z WiFi, jeśli dysponujecie takim rodzajem łączności z internetem, zalogować się na swoje konto Microsoft i ustalić zasady przeprowadzania aktualizacji.
Nam w trakcie instalacji nie przytrafiły się żadne błędy, natomiast powiodła się dopiero czwarta próba zalogowania na konto Microsoft. Przy pierwszych trzech - pomimo aktywnego połączenia z siecią i poprawnego wpisywania hasła - dowiadywaliśmy się, ze coś poszło nie tak.
Kiedy się to w końcu jednak udało, nasz Windows 10 był już zainstalowany i gotowy do pracy.
Jeśli nie chcecie instalować Windows 10 jako głównego systemu roboczego, możecie skorzystać z możliwości jego przetestowania również przy wykorzystaniu maszyny wirtualnej, np. VMware Player. Jeśli wolicie tę właśnie metodę, w osobnym poradniku pokazujemy, jak zainstalować Windows 10 mna maszynie wirtualnej.
Do tworzenia bootowalnego pendriva jeszcze łatwiej można użyć PowerIso. Tam jest opcja tworzenia bootowalnego pena z obrazu ISO.
Niestety system widać że jeszcze młody. Brak płynności, zacinki, itd.
Tak na prawdę, to tak powinien wyglądać 8, a nie dopiero teraz 10.
Do tworzenia bootowalnego pendriva jeszcze łatwiej można użyć PowerIso. Tam jest opcja tworzenia bootowalnego pena z obrazu ISO.
Niestety system widać że jeszcze młody. Brak płynności, zacinki, itd.
Tak na prawdę, to tak powinien wyglądać 8, a nie dopiero teraz 10.
Podczas testu korzystałem z dysku o takich samych parametrach i zajęło to nieco dłużej. Ale nie odczułem jakiegokolwiek braku płynności, chociaż sprawdzałem na dwóch komputerach, jednym całkiem szybkim i drugim, dość przedpotopowym
Co do stwierdzenia, że tak powinien wyglądać Windows 8 - równie dobrze można powiedzieć, że tak powinien wyglądać XP albo ME
Z tego co wiem to do 15 kwietnia 2015
Można można, zresztą było jest to napisane w artykule
Tylko, że jak się włączy Moderna, to zaczyna ciąć, więc nie wiem, czy to najlepszy pomysł
Ale nie klawiszami skrótu.
Można można, zresztą było jest to napisane w artykule
Tylko, że jak się włączy Moderna, to zaczyna ciąć, więc nie wiem, czy to najlepszy pomysł
Dzięki wielkie, przejrzałem tylko okiem artykuł, fajnie wiedzieć. Przyzwyczaiłem się tak ze ciężko mi się na 7 wraca
W nowym Windowsie nie zabrakło też nowości dla nieco bardziej zaawansowanych użytkowników. Cóż to za nowość? Możliwość uzywania funkcji wklej w wierszu poleceń. Drobna, ale użyteczna zmiana, zwłaszcza wtedy, kiedy np. przygotowujecie ręcznie bootowalnego pendrive korzystając z naszego, zalinkowanego wcześniej poradnika. W Windows 10 nie bedziecie już musieli przepisywać poleceń konsoli ręcznie, wystarczy skopiować je z naszego artykułu i wkleić do konsoli.'
Przecież to było możliwe już w Windows XP, chyba też we wcześniejszych wersjach (nie jestem przekonany co do tego w przypadku okienkowego DOS-a z serii 9x, ale jestem prawie pewny co do takiej funkcjonalności w przypadku Wiersza poleceń Windows z serii Windows NT). Dokładnie w takiej formie jak pokazano na screenie. Z menu podręcznego. Z klawiatury możliwe było tylko skopiowanie zaznaczonego tekstu - klawiszem Enter. Nowością jaka pojawia się w Windows 10 jest tylko możliwość korzystania ze standardowych skrótów: Ctrl+C i Ctrl+V.
Co jest swoją drogą zastanawiające, bo kombinacja Ctrl+C w konsoli Windowsa dotychczas spełniała inną rolę - zabijała obecnie działający w konsoli program. W przypadku terminali linuksowych programiści obeszli to wprowadzając do kopiowania i wklejania kombinacje Ctrl+Shift+C i Ctrl+Shift+V (dostępne są też 'starouniksowe' odpowiedniki z wykorzystaniem klawisza Insert, np. odpowiednikiem Ctrl+V jest bodajże Shift+Insert). Ciekawe, co zrobi z tym Microsoft.
Sporego musisz mieć laptopa, jak masz miejsce na dwa dyski
Ale lepiej rozkręcić, dla bezpieczeństwa. To jest na razie wczesna wersja testowa, nie zawsze jej zachowania są w pełni przewidywalne. Dla bezpieczeńśtwa radziłbym rozłączyć jeden dysk i na czas instalacji zostawić tylko ten, na któym ma być instalowane.
Co do drugiej kwestii - wszystko zależy od postanowień licencyjnych. Określenie 'wersja jednostanowiskowa' potrafi mieć również wiele znaczeń. W przypadku jednej aplikacji oznaczać to będzie konieczność dezaktywacji dotychczasowej instalacji przed aktywacją kolejnej, a za to inne aplikacje będzie można całkiem legalnie zainstalować na kilku (zazwyczaj dwóch) komputerach, a jedynym warunkiem legalności takiego rozwiązania będzie użytkowanie obu instalacji w różnym czasie, nie jednocześnie.
Tak więc na to pytanie może być tyle odpowiedzi, ile jest licencji na użytkowanie aplikacji
Instalacja na sformatowanym dysku co prawda ruszyła, ale do momentu, gdy jest napisane: Przygotowywanie urządzeń... dojdzie do 100% resetuje się i nic... po 5 minutach mam brązowy ekran w paski z migającym __ do pisania, i nawet dioda dysku twardego nie świeci, ani też od flasha.
Spróbuję również z płyty, ale skoro pen nie poskutkował, to wątpie, żeby i to zadziałało.
Co robić?
Nie podoba mi się anonimowe statystyki bez wiedzy użytkownika logowanie przez konto Microsoft zapisywanie tam twoich ustawieni czym się interesujesz jakie filmy jakie zdjęcia jakie dokumenty oczywiście wszystko anonimowo ale adres twój mają zbyt duża ingerencja w użytkownika niech się wypchają .