![iOS 8.0.1 więcej psuje niż naprawia? [Aktualizacja]](/zdjecia/artykuly/roomunho/niusy/ios8_300.jpg)
Do "problemów wieku dziecięcego" debiutującego oprogramowania zdążyliśmy się już przyzwyczaić. W przypadku systemów operacyjnych, także tych mobilnych wielu użytkowników zwleka z instalacją do czasu poprawienia wykrytych po premierze błędów. Nie inaczej jest w przypadku iOS 8, który doczekał się poprawki oznaczonej numerem 8.0.1 mającej naprawić zgłaszane przez użytkowników błędy. Niestety uaktualnienie oprogramowania na smartphone'ach iPhone 6 i 6 Plus może wyrządzić więcej szkody niż pożytku.
Wydaje się, że odejście Steve'a Jobsa zza sterów Apple sprowadziło na firmę z Cupertino klątwę. Nie dość, że w nowych urządzeniach ciężko dopatrzeć się "emejzingu", to ilość wpadek odkrywanych po ich premierze jest dość wysoka. Wczorajsze doniesienia o wyginających się w kieszeniach spodni iPhone'ach to nie ostatnie problemy, z którymi będzie musiał uporać się Tim Cook.
Oddanie w ręce milionów użytkowników na całym świecie nowej wersji oprogramowania nie jest proste. Nawet tysiące godzin poświęconych na testy nie są w stanie za symulować tego, co konkretny użytkownik jest w stanie zrobić. Nie inaczej jest w przypadku systemów mobilnych. Dosłownie kilka godzin temu została opublikowana przeznaczona dla telefonów i tabletów aktualizacja najnowszego oprogramowania Apple oznaczona numerem 8.0.1. Miała naprawić błędy, których programistom nie udało się odnaleźć przed wrześniową premierą, jednak sprawia, że korzystanie z urządzeń staje się "kłopotliwe". Portale internetowe, które zaktualizowały oprogramowanie na redakcyjnych egzemplarzach iPhone 6 i 6 Plus zgodnie donoszą o tym, że telefony przestały łączyć się z sieciami GSM. W komentarzach publikowanych aktualności dziennikarzom powoli zaczynają wtórować czytelnicy opisujący tą samą przypadłość. Kolejnym problem poza brakiem możliwości nawiązania połączenia z operatorem sieci komórkowej jest nie działający TouchID.
Ze wstępnych ustaleń wynika, że nowe błędy w oprogramowaniu dotyczą jedynie zaprezentowanych na początku września smartphone'ów, ponieważ użytkownicy starszych generacji urządzeń (iPhone 5 i 5S) ich nie potwierdzają. Wszystkim chętnym do przeprowadzenia uaktualnienia oprogramowania zalecamy cierpliwość.
AKTUALIZAJA
iOS 8.0.1 został wycofany z dystrybucji. Użytkownikom dotkniętym problemem z nawiązaniem połączenia radzi się przywrócenie oprogramowania do wcześniejszej wersji za pomocą iTunes. Według pierwszych doniesień taka operacja się udaje, jednak jednym z jej efektów jest usunięcie wszystkich danych z urządzenia.
Prawda jest taka, że nie ma systemu operacyjnego, który kilka dni po premierze nie dostałby aktualizacji naprawiającej błędy, których nie dało się wychwycić przed premierą. Windows czy Android nie są tutaj wyjątkami i żeby nie szukać daleko to warto sobie przypomnieć datę publikacji Androida 4.4.1.
Szkoda tylko, że programistom Apple iOS 8.0.1 nie wyszedł
Nie bede komentowal merytorycznej tresci tego artykulu, poniewaz nie bylem w stanie przeczytac go do konca. Odrzucilo mnie to, co ostatnio widze nagminnie w polskim internecie. Napisal Pan 'emejzingu'??!! Na prawde??!!
Ja mieszkam za oceanem od wielu lat i czasami wchodze na polskie strony, zeby przeczytac cos w ojczystym jezyku. Niestety robie to coraz rzadziej, bo Pan i Panu podobni zasmiecaja jezyk idiotyzmami typu 'emejzing', 'hejtowanie', 'lajkowanie' itp.
O co w tym chodzi? Czy autorzy chca sie popisac 'znajomoscia' jezyka angielskiego? Wspierajcie jezyk Polski i szanujcie go. Wypociny typu 'emejzing' brzmia po prostu zalosnie i wystawiaja autorom niezbyt dobre swiadectwo.
Kto jest bez winy i tak dalej.
Jak sie to jednak ma do 'emejzingu'? Ja nie wytykam bledow ortograficznych, tylko pisze o czystosci jezyka.
Dziękuję za uwagi, każda jest na wagę złota
PS. Tak jak Pana razi 'emejzng', mnie krew zalewa, kiedy ktoś wytyka komuś błędy językowe jednocześnie mając w nosie polskie znaki diakrytyczne (i przybywanie za granicą jest gorzej niż marnym usprawiedliwieniem)
P.S. Przykro mi czytac, ze 'krew Pana zalewa' kiedy czyta Pan komentarz czytelnika. Radze pozostac w Polsce. W dobrze okrzeplym spoleczenstwie zachodnim za taki komentarz wylecialby Pan z pracy w pare sekund...
W którym miejscu napisałem, że krew mnie zalewa kiedy czytam komentarze użytkowników? Poproszę o zrzut ekranu z wyraźnie podkreślonym zdaniem, bo nie mogę się takowego doszukać
Do kogo to niby bylo skierowane jesli nie do mnie (czyli czytelnika), skoro ja nie uzywam polskich znakow diakrytycznych i przebywam za granica ? Kogo Pan czaruje Panie Krzysztofie... chyba tylko siebie samego.
Zycze Panu, zeby kolejne artykuly byly pelne 'emejzingu' po polsku..