
Choć do premiery ostatecznej, nietestowej wersji Windows 10 zostało jeszcze trochę czasu, to przedstawiciele Microsoftu cały czas dbają o to, żeby o ich systemie mówiło się bardzo dużo. W styczniu tego roku użytkowników okienek zelektryzowała wiadomość, że przez pierwszy rok od wydania, aktualizacja do Windows 10 będzie dostępna za darmo dla indywidualnych posiadaczy Windows 7 z Service Pack 1, 8, 8.1 oraz Windows Phone 8.1. Wygląda na to, że dział sprzedaży Microsoftu ma kolejny pomysł, który pozwoli firmie zarobić jeszcze więcej pieniędzy, w dodatku na darmowym Windows 10.
Wiemy, że legalni użytkownicy Windows 7 i nowszych przez rok od premiery będą mogli bez opłat zaktualizować system do Windows 10. Wiemy również, że producenci komputerów, notebooków i tabletów będą musieli płacić za każdą licencję. Microsoft pracuje także nad jeszcze jedną wersją swojego systemu, prawdopodobnie będzie ona znana jako Windows 10 z Bing, za którą partnerzy OEM zapłacą mniej lub wcale. Wygląda więc na to, że amerykańska spółka nie powiedziała jeszcze ostatniego słowa w tej sprawie i oprócz dotychczasowych sposobów dystrybucji oraz akcji darmowej aktualizacji, planuje coś jeszcze.
Zdaniem redaktorów serwisu Softpedia z dużym prawdopodobieństwem można przyjąć, że Windows 10 będzie również dostępny bez żadnych opłat, zarówno dla klientów indywidualnych, jak i instytucji. Nie będzie to nic niezwykłego, gdyż najnowsza wersja pakietu biurowego Office 365 dostępna jest już w formie usługi. Klient może wybrać jej całkowicie darmową wersję, czyli oprogramowanie dostępne online z poziomu przeglądarki, lub też w formie abonamentowej, która oprócz dedykowanego oprogramowania dla komputerów osobistych i urządzeń mobilnych, pozwala na zapisanie tworzonych dokumentów na dysku lokalnym.
W podobny sposób mógłby zostać udostępniony Windows 10. Podstawowy zestaw funkcjonalności byłby bezpłatny dla każdego, a niektóre elementy dopiero po wniesieniu stosownej, cyklicznej opłaty. Stosowny znak towarowy, czyli Windows 365 został już zarejestrowany, ale trudno uznać to za 100% dowód na to, że najnowszy system z rodziny Windows będzie udostępniony w ten sposób. Microsoft na razie nie potwierdził żadnych plotek na ten temat. Jedno jest pewne - jeśli tego typu rozwiązanie jest opracowywane w Redmond, to dział marketingu na pewno znajdzie sposób na to, by zarobić na darmowym Windowsie.
A dlaczego powrót do Windows 7 miałby być niemożliwy? Konieczna będzie czysta instalacja, ale nie powinno być z tym najmniejszych problemów.
Co do płatnych aktualizacji, to każdy nabywca Windows 10 będzie miał prawo do darmowych i dożywotnich aktualizacji. Niestety MS użył słowa 'nabywca' i ciężko powiedzieć, czy miał na myśli wszystkich legalnych użytkowników, czy jedynie tych, którzy za system zapłacą.
Może '10' przyspieszy mojego lapka.
Może '10' przyspieszy mojego lapka.
Jeśli pytasz o darmową aktualizację, to niestety wymagany jest do tego system Windows 7 z dodatkiem Service Pack 1 lub nowsze.
Może '10' przyspieszy mojego lapka.
Jeśli pytasz o darmową aktualizację, to niestety wymagany jest do tego system Windows 7 z dodatkiem Service Pack 1 lub nowsze.
Dziękuję
Tak jak pisałem w poście wyżej, ta sytuacja nie jest jasna, a zamieszanie związane z darmową aktualizacją nielegalnych kopii Windows do Windows 10 każe traktować słowa Microsoftu bardzo dosłownie. W informacji, którą otrzymaliśmy jest mowa o 'nabywcach' Windows 10 i to oni będą upoważnieni do darmowych aktualizacji. Nie będą także zmuszani do wykupienia dodatkowych subskrypcji. Niestety nie jest jasne, czy dla Microsoftu 'nabywca' to osoba, która zapłaci za Windows 10, czy także użytkownicy z darmową aktualizacją. Na dokładne informacje będziemy musieli jeszcze poczekać.
To jest bardzo dobry i szybki sposób na powrót do Windows 7, trzeba jednak pamiętać, że Norton Ghost to narzędzie płatne. Z darmowych alternatyw możemy polecić Easeus Todo Backup lub Paragon Backup & Recovery 14 Free Edition
PS. Aktualizując Win7 do Win 10 tracisz posiadany PRODUKT, a stajesz się subskrybentem USŁUGI. Dlatego M$ przypilnuje, żeby cofki nie dało się (przynajmniej legalnie) wykonać.
I obym się mylił, ale szanse na to że nie mam racji są mizerne.
I obym się mylił, ale szanse na to że nie mam racji są mizerne.
Wszystko zależy, co się nabyło. Osoby kupujące komputer z zainstalowanym systemem, może faktycznie będą miały problem. Jednak Ci, którzy mają komputer i oddzielnie kupili system, to nie mają się czego bać. Zawsze będą mogli na nowo zainstalować 'starszy' system z płyty.
To nie wiedziałem że do Windows 7 jest już service pack 8 i 8.1 .
PS. Aktualizując Win7 do Win 10 tracisz posiadany PRODUKT, a stajesz się subskrybentem USŁUGI. Dlatego M$ przypilnuje, żeby cofki nie dało się (przynajmniej legalnie) wykonać.
I obym się mylił, ale szanse na to że nie mam racji są mizerne.
Cofkę zawsze można zrobić formatując partycję z Win 10, na to MS nic nie poradzi
Jeżeli zastosują taki myk to żadna kopia systemu nie pomoże bo przy najbliższej aktualizacji systemu pojawi się piękna informacja, że system nie jest legalny.
To chyba najważniejsze pytanie przed przesiadką. W licencji powinno być to klarownie wyjaśnione.
1) najdroższe na koniec są darmowe obiady,
2) ktoś się późno dowiedział, że na tyłku ma przedział...
Ciekawe, jakim trzeba być kołkiem, by po latach obserwacji, jak Mały Miękki daje coś pozornie za darmo, ale na koniec za realną kasę, uwierzyć, że teraz będzie inaczej?
Do czego zmierza M$. Przekonał się, że legalne kupno Windy nie zadziałało. A to piraty, a to coś innego. ..
Więc poszło w stronę znaną od lat: nie wykupisz tak sobie, a na piratów kombinujemy blokadę.
Od razu założę się z każdym, że nic z tego nie wyjdzie, choć dopiero na dłuższą metę... Odkąd jedni (tu w tej sytuacji, Mały Miękki) wymyślali zamki, to drudzy wymyślali wytrychy. Jak ewolucja biologiczna: jedne mikroby 'kombinowały', jak wleźć do organizmu gospodarza, ale organizm gospodarza też kombinował, jak temu zapobiec.
No, ale poczekajmy nieco. Jak to było u Szekspira? 'W tym cała zabawa, aby machinator od własnej zginął machiny'...
Nikt przy zdrowych zmysłach nie powie, że M$ siedzą kołki. Nie wymyślą blokady. Ale ile ich tam jest? Tysiąc, dziesięć tysięcy? A po drugiej stronie miliony, jak nie miliardy takich, co kombinują, jak to obejść. Zawsze gdzieś ktoś na koniec znajdzie obejście...
Kłania się stare przysłowie hydraulików: nie ma takiej rury, której nie idzie przepchać....
A dlaczego powrót do Windows 7 miałby być niemożliwy? Konieczna będzie czysta instalacja, ale nie powinno być z tym najmniejszych problemów.
Co do płatnych aktualizacji, to każdy nabywca Windows 10 będzie miał prawo do darmowych i dożywotnich aktualizacji. Niestety MS użył słowa 'nabywca' i ciężko powiedzieć, czy miał na myśli wszystkich legalnych użytkowników, czy jedynie tych, którzy za system zapłacą.
Aktualizacja ma być w zasadzie service packiem, tak więc prawdopodobnie da się Win 10 odinstalować jak każdy SP, bez konieczności formatu partycji.